Czas „pięciu dobrych cesarzy” rzymskich przynosi owoce także kolekcjonerom. Monety z tego okresu są stosunkowo dostępne i niedrogie. Kim byli ci cesarze?
Kiedy początek epoki historycznej wyznacza morderstwo cesarza, a jej koniec panowanie degenerata, trudno oczekiwać okresu spokoju i stabilizacji. Tymczasem okres między 96 i 180 rokiem naszej ery uważany jest za jeden z najszczęśliwszych. Przynajmniej przez tych, którzy przyznają się do dziedzictwa Edwarda Gibbona. A na pewno przez ludzi, którzy zbierają numizmaty.
Adopcja zamiast dziedziczenia
Nie chodzi przy tym o tych, którzy polują na rzadkie okazy, takie jak sprzedana za niemal 1,5 mln dolarów moneta z czasów Maksencjusza (pan. 306-312), ale o te, które są stosunkowo dostępne i dobrze opisane. Należą do nich właśnie monety z czasów cesarzy z dynastii Antoninów, którzy panowali od końca wieku pierwszego niemal do końca wieku drugiego. Był to czas, kiedy cesarze sami wybierali swoich następców, dając im prawo do władzy za pomocą adopcji. Nerwa adoptował się Trajana, a ten Hadriana. I tak dalej, aż do Kommodusa, który był synem cesarza Marka Aureliusza.
Mimo że następstwo tronu nie było wynikiem dziedziczenia, polityka w tamtym czasie stała się nieco bardziej przewidywalna. Możliwość uzyskania sukcesji w sposób inny niż przez więzi rodzinne lub zbrojną rebelię miała tu duże znaczenie. Spokój sprzyjał rozwojowi gospodarczemu. A także przyszłym kolekcjonerom, którzy mogą zbierać dobrze zachowane numizmaty z tego okresu.
Skromne i propagandowe
Trzeba jednak pamiętać także o tym, że wiele jest wśród nich przykładów monet raczej mało wyszukanych. Takie są min. numizmaty powstałe w czasie panowania Nerwy. Podobnie, jak te z czasów Antoniusza Piusa, którego jedyną ekstrawagancją była moneta wybita z okazji 900 lecia powstania Rzymu. Z kolei monety wybite za Trajana, który prowadził wiele wojen i miał na koncie wiele budowli, są swoistą kroniką jego osiągnięć. Trajan honorował także na nich bogów, dzięki czemu numizmaty z jego czasów są niezwykle zróżnicowane. Podobnie było z jego następcą, Hadrianem, który upamiętniał na monetach miejsca, które odwiedził.
Swoje sukcesy promował za pomocą monet Marek Aureliusz.
Pięciu dobrych cesarzy (ostatnich)
Prawie półtora tysiąca lat później Machiavelli nazwał ten czas panowaniem „pięciu dobrych cesarzy”. Pisał: Tytus, Nerwa, Trajan, Hadrian, Antoniusz i Marek Aureliusz nie potrzebowali niezliczonych legionów, którzy by ich chronili. Byli chronieni przez własne osiągnięcia i dobrą wolę poddanych.
Wraz ze śmiercią Marka Aureliusza zaczyna się okres, który prowadzi wprost do schyłku imperium. Mimo że imperium odnosiło sukcesy w późniejszym czasie, nie udało się już odbudować prosperity z drugiego wieku. Odbiło się to także na pieniądzu, który coraz częściej był psuty, a więc coraz mniej warty. Kolejni cesarze dodawali coraz więcej miedzi i innych metali do srebrnych i złotych monet. W ten sposób były one coraz mniej warte. Niektórzy ekonomiści szacują, że wartość ówczesnej rzymskiej waluty spadła na początku trzeciego wieku kilkukrotnie.
Numizmaty za kilkaset dolarów
Jeżeli chodzi o numizmaty, to okres schyłku imperium charakteryzuje się niską liczbą zachowanych egzemplarzy, które osiągają dzięki temu bardzo wysokie ceny. Jakie?
Najczęściej nie przekraczające kilkuset dolarów za sztukę. Srebrny denar z czasów Trajana może kosztować niespełna 100 dolarów. Z punktu widzenia przeciętnego kolekcjonera, z mniej wypchanym portfelem, cesarze z dynastii Antoninów także zasługują na uznanie.
Numizmatów z zamierzchłych czasów możesz szukać w sklepie: http://www.coinart.pl/ – numizmatyka.